– akt zgonu z USC
– dane osobowe zmarłego
– pamiętajmy także o wezwaniu kapłana do umierającego
Sakramentu Namaszczenia Chorych udziela się każdemu człowiekowi w poważnej chorobie, a także do jednej godziny po śmierci. Nie zapominajmy wezwać kapłana do chorego lub umierającego bliźniego.
W każdy pierwszy piątek miesiąca odwiedziny chorych od godziny 9:00.
Jest taki piękny obraz, na którym Matka Boża klęczy przy żłóbku Pana Jezusa, który smacznie sobie śpi i patrzy w dal, a po Jej policzku spływa wielka łza. Patrząc w dal pewno myśli o swoim Synu: Co oni z nim zrobią? Lub widzi całą okrutną mękę i śmierć swojego Syna. Oziębłość ludzi na tę mękę, obojętność, brak miłości wobec tej miłości jaką daje nam Bóg.
Sakrament namaszczenia chorych który zostawił nam Pan Jezus, nakazuje nam popatrzeć na człowieka nie nowonarodzonego, młodego, prężnego ale człowieka chorego, starszego, cierpiącego, niedołężnego jak dziecko, potrzebującego naszej pomocy. Pan Jezus przeszedł dla nas mękę, cierpienie, samotność, aby przychodzić nam w takich chwilach z pomocą. Ustanowił sakrament namaszczenia chorych.
Pięknie na ten temat pisze św. Jakub Mniejszy w ostatnim 5 rozdziale swojego listu w wersie 14 i 15: Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi Kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone.
Z opisu św. Jakuba wynika jasno: Sakramentu tego może udzielać kapłan, polega na modlitwie i namaszczeniu olejem chorych. Można go udzielać w każdej poważnej chorobie. Jest ratunkiem dla chorego, bo jednoczy go z Chrystusem cierpiącym.
Pan go podźwignie tzn. że sakrament ten dokonuje cudu uzdrowienia jeśli człowiek, podchodzi do niego z wiarą. I wreszcie sakrament ten odpuszcza grzechy.
Widzimy więc jak wiele łask niesie sakrament namaszczenia chorych, dla tego człowieka, który przyjmuje go z wiarą. Dla wielu ludzi starszych wydaje się błędnie, że jeżeli przyjmą namaszczenie chorych to muszą umrzeć, to już koniec. Dlatego boją się tego sakramentu. Winniśmy więc ukazywać im wielkość, piękno i wspaniałość tego sakramentu. Winniśmy jako chrześcijanie zatroszczyć się o to, aby poznali naukę o tym sakramencie i zachęcali naszych bliskich, starszych, chorych w podeszłym wieku do przyjmowania tego sakramentu.
Każdy kto ukończył 70 rok życia może korzystać z tego sakramentu przynajmniej dwa razy do roku, a człowiek chory w każdej poważnej chorobie.
Sakrament ten staje się ostatnim namaszczeniem dla tych, którzy konają lub już umarli i do jednej godziny po zgonie, bliscy zawezwali kapłana. Wtedy jest to ostatnie namaszczenie. Jak wierzymy i uczy nas nauka, od ustania bicia serca do jednej godziny żyje jeszcze mózg człowieka. Mówimy często ciało jest ciepłe, jeszcze żyje. Człowiek może jeszcze dokonać żalu za grzechy dlatego jest to namaszczenie ostatnie, które wtedy może przynieść odpuszczenie grzechów.
Jeśli są już starsi w podeszłym wieku, chorzy, okażcie im miłość także w ten sposób, że zatroszczycie się dla nich o sakrament namaszczenia chorych. To będzie wyraz nie tylko waszej miłości do nich, ale także i przede wszystkim wyraz waszej głębokiej wiary w Jezusa Chrystusa, który chce nam przychodzić z pomocą, także w chwilach niemocy.
Gdy byliśmy młodzi biegaliśmy do kościoła, przyjmowaliśmy Jezusa w Komunii Świętej, spotykaliśmy się z nim w kościele. Gdy przychodzi sędziwy wiek, choroba, cierpienie, Jezus nas nie zostawia samych. Sam chce przychodzić do nas. Pozwólmy Mu tylko na to, nie zamykajmy drzwi naszych serc i domów.